XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Velrian · 26-06-2015 16:56

Nie moge sie doczekac-powiedizlala biorac swoja porcje jedzenia a miedYczasie przylecial ptak ktorego dostala od leo i zaczal radoscie trzepotac skrzydlami bedac na ramieniu fiony

Dark John · 26-06-2015 17:09

-mogą byc.czy to wszystko, kapitanie? Zgłodniałem. Własnie! Do kogo mam się zgłosic po jedzenie, kapitanie?-spytał John. Jakby na potwierdzenie, zaburczało mu w żołądku. Owszem, umiał wytrzymac tydzien bez jedzenia, ale wtedy gdy musiał. Teraz gdy była okazja do zjedzenia czegos, zołądek o tym jakby wiedział i dawał mu się mocniej we znaki.

Tia · 26-06-2015 17:36

Leo zadowolił się świeżo upueczona bułką. Pogladzil ptaszka po lebku i dal mu kawałek chlebka. Obrócił się do Neila i napotkał utkwione w nim zielone oczy. - cos się stało Neil?- spytał.
- nic, tak tylko się zastanawiam, czy zamierzasz wziąć ze sobą Fionę po tym wszystkim... - odparł spokojnie. Tia zdążyła juz wrócić przebrana w świeżą koszule i skórzane spodnie. Płaszcz zostawiła widocznie do wyschnięcia. Usiadła koło Neil i utkwiła spojrzenie w płomieniach.

Velrian · 26-06-2015 17:40

Szturchnela leo lokciem-No powiedz-zasmiala sie krotko i byla ciekaw co odpowie i swoim wzrokiem przeskakiwala z neila na leo

Tia · 26-06-2015 17:47

Leo poczuł zakłopotanie.- o tym... Wokalnym porozmawiać w mniejszym gronie... - rozejrzał się.wokół ogniska było dość sporo osób.
- dobra, dobra nie rob wymowek Leo- parsknal Neil- do tej pory mieliśmy w zespole tylko jedna kobietę i to krótko- spojrzał na Tie- potrafiła się bic, a i bawić tez nieźle- dodał. Tia jakby nie słyszała nadal gapila się w ogień.
- to nie sa wymowki, będę musiał jeszcze z wami o tym porozmawiać, ale nie teraz- odparł spokojnie elf

Velrian · 26-06-2015 17:52

Jedzenie dostaniesz przy ognisku

Chcac rozluznic atmosfere powiedziala- dobra pozniej go. Pomeczymy-poczochrala mu wlosy smiejajc sie cicho- ile juz jestescie na szlaku?-zmienila tenat by nie meczc leo

Tia · 26-06-2015 17:56

- od paru ładnych lat, od kiedy... - Leo nagle się zacial
- od kiedy nasze życie uległo zmianom a nasza psychika poddana próbie, ciężkiej próbie- powiedział za niego Neil.
- wystarczająco długo by nauczyć się żyć bez stałego miejsca zamieszkania- dodał elf.

Velrian · 26-06-2015 18:03

Pokiwala glowa na znak ze rozumie-A kiedy poznaliscie Tie?-spytala konczac jedzenie

Tia · 26-06-2015 18:08

Tia uniosła nieprzytomne spojrzenie . - jakos rok temu...- leo uśmiechnął się krzywo na wspomnienia które wróciły. Potarl ramie na którym miał blizne po poczatku ich znajomości.

Velrian · 26-06-2015 18:12

Zauwazajac ze rozmowa sie nie klei zamilkla i odlozyla talerz poczym. Wbila wzrok w ziemie

Tia · 26-06-2015 18:18

- To dawne czasy Fiona, dawne i skomplikowane- mruknal Leo
- i krwawe, ale było wtedy zabawy- dodał Neil z jeszcze bardziej drapieżnym uśmiechem, a jego oczy blysnely niebezpiecznie. Elf spostrzegł to.
- Neil nie nakrecaj się, jeszcze będzie czas do wspomnień...- wstał i wyciągnął do Fiony dłoń.- chodź przejdziemy się- powiedział zignorował przy tym niezbyt ładne spojrzenie Tii, zmierzwil jej włosy, ta chciała się na niego rzucić, ale Neil złapał a w pasie i przyciągnął do siebie mocno, zaśmiał się a Tia wierzgala nogami, ale sama w końcu tezzaczela się śmiać .

Velrian · 26-06-2015 18:24

Fiona zszokowana zachowaniem Tii przyjela reke Leo i wstala oraz pozegnala sie z wilczyca i Neilem.Gdy sie oddalili powiedziala-orginalna ekipa

Tia · 26-06-2015 18:29

- Tacy juz jesteśmy...- odparł najnormalniej w świecie elf- przy czym oni razem... Potrafią sprawić naprawdę pokaźne jatki, oj działo się czasami...- uśmiechnął się mimo woli. Dotarli na skraj lasu. Leo zagwizdal melodyjnie i oparł o pień jednego z drzew.

Velrian · 26-06-2015 18:34

Podniosla brew- czemu tutaj sie zatrzymalismy? Di naszego miejsca jeat jeszcze kawalek-przystanela i spogladala z zaciekawieniem na leo

Tia · 26-06-2015 18:40

Fiona mogła jeszcze nie słyszeć tego co Leo, miarowego coraz glosniejszego tetenu kopyt. Elf uśmiechnął się zagadkowo i pociągnął Fionę za rękę ruszając lekkim biegiem kawałek dalej w las. Po chwili znów się zatrzymał i zagwizdal melodyjnie po raz drugi. Odpowiedziało mu rżenie konia.

Velrian · 26-06-2015 18:46

Ahaammm-powiedziala przeciagle i zaxzela sie rizgladac-zgaduje ze masz konia i to jakiegos wyjatkowego-dalej sie rizgladala za koniem

Tia · 26-06-2015 18:54

Nagle zza pleców Leo wyskoczył czarny, lśniący ogier i zarzal przeciagle. Obiegl parę i zatrzymał się przed elfem drobiac nogami w miejscu i prychajac radośnie. Znizyl zgrabny łeb i przylgnął nim do torsu Leo domagając się pieszczoty. Elf uśmiechnął się i podrapal konia miedzy uszami, ten nimi zastrzygl. - witaj koniku- zaśmiał się Leo.

Velrian · 26-06-2015 18:58

Fiona jakos nigdy nie miala okazji zajmowac sie konmi ani tez nie przebywala jakos slugo w towarzystwie tych zwierzat- ladny kon-powiedziala usmiechajac sie- ma jakies imie? O ile okne dostaja takowe..-dodala niepewna

Tia · 26-06-2015 19:04

- wiekszosc najemników nie nadaje imion swoim wierzchowcom... Często je zmieniamy, szybko giną, wiec nie ma sensu ich nazywać.- wytłumaczył.- ale ten osobnik jest inny, odkąd go mam ani razu mnie nie zawiódł, wiec ma imię.- dodał powaznie- Gwardar poznaj Fionę, Fiono poznaj Gwardara- przedstawił ich sobie. Koń odwrócił ku niej swój pysk i podszedł parskajac cicho.

Dark John · 26-06-2015 19:04

John zrozumiał, że rozmowa dobiegła końca. wstał i wziął Łowcę. ten dalej spał. John instynktownie sprawdził ekwipunek. sztylet w rękawie był. szabla przy pasie, kołczan też. kusza na plecach. wyszedł, mówiąc- więc idę, kapitanie.-po wyjściu podszedł do ogniska.(ode mnie: nie wiem jak tu bierzemy żywność więc zakładam że trzeba się zgłosić do kogoś. jeśli jest stół szwedzki,to powiedzcie.ja nie mam zielonego pojęcia, jak wygląda obóz) siadł po drugiej stronie ogniska niż para. nie chciał przeszkadzać. siadając, poczuł jak coś szklanego wbija mu się w plecy. położył Łowcę niedaleko ogniska. nie tak by zaczął się palić, ale tak by było mu ciepło. wyciągnął to coś szklanego. była to butelka rumu. ucieszony, postanowił ją wypić.~nie starczy by się upić~myślał~ale na oszukanie żołądka się nada.~otworzył ją i zaczął pić

Velrian · 26-06-2015 19:08

Amm...Hej?-powiedziala lekko czerwoenac sie i dotknela dlonia ostroznie jego pyska-wydaje sie by sympatyczny

Tia · 26-06-2015 19:24

// obóz
Tia spojrzała na przybysza. Rozpoznała ze nie zwykł chyba mieszkać normalnie na lądzie. ~Żeglarz ~ pomyślała. - jeśli jesteś głodny to czestuj się, na bieżąco cos się piecze.- powiedziała obojętnym tonem.
// las
Leo zaśmiał sie- owszem jest, bo i ja cie darze sympatią, w jakiś sposób on to wyczuwa... - Gwardar wcisnal pysk pod jej dłoń i parsknal łagodnie. - polubił cię- elf poklepal konia po grzbiecie- jezdzilas kiedyś?- spytał.

Nisho · 26-06-2015 19:31

-Oczywiście że zostaje! - uśmiechnął się normalnie z radością.

Dark John · 26-06-2015 19:34

-dziękuję za poradę.-odrzekł John. zauważył stojący koło ogniska stół z jedzeniem. podszedł do niego i przyjrzał się wszystkiemu co nań leżało. nie wybrzydzał. wziął bułkę i kawałek upieczonego mięsa. powrócił na swoje miejsce i usiadł.wysunął sztylet z rękawa i przekroił bułkę na pół. nauczył się tej sztuczki od jednego żeglarza. skoro chleb i mięso są dobre, to czemu by ich nie połączyć? położył na jednym kawałku chleba mięso i nakrył drugą. zaczął jeść kanapkę. Łowca spał dalej.

Velrian · 26-06-2015 19:40

Nie-odpowiedziala odrazu i kontynuowala pieszczoty- ale ciesze sie ze darzysz mnie smpatia. -dodala z usmiecjem i dalej podziwiala konia

Wiadomość dodana po 56 s:
Ja zapewne zaniedlugo odejde-powiedziala yasmin

Varlan

#176 26-06-2015 16:56

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#177 26-06-2015 17:09

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#178 26-06-2015 17:36

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#179 26-06-2015 17:40

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#180 26-06-2015 17:47

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#181 26-06-2015 17:52

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#182 26-06-2015 17:56

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#183 26-06-2015 18:03

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#184 26-06-2015 18:08

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#185 26-06-2015 18:12

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#186 26-06-2015 18:18

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#187 26-06-2015 18:24

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#188 26-06-2015 18:29

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#189 26-06-2015 18:34

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#190 26-06-2015 18:40

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#191 26-06-2015 18:46

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#192 26-06-2015 18:54

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#193 26-06-2015 18:58

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#194 26-06-2015 19:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#195 26-06-2015 19:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#196 26-06-2015 19:08

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#197 26-06-2015 19:24

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#198 26-06-2015 19:31

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#199 26-06-2015 19:34

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#200 26-06-2015 19:40

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka