XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Tia · 27-06-2015 13:58

- o propozycji pozniej Vel, jak przeżyje wtedy jej wyslucham- powiedział Leo.- co do gniewu kobiet, masz racje... Gdybym miał wybór wybralbym gniew Neila, pobijemy się a później koniec... Z Tią nie jest juz tak prosto - uśmiechnął się krzywo.- postaram się nie zawieść. Neil ma mi pomoc jak rozumiem, czy sa dla niego jakieś inne zadania?- chciał się dowiedzieć elf
// ognisko.
- niewiele, oprócz kilku kolejnych zmian Neila- uśmiechnęła się Tia. Ivy ostrzyła jeden ze swoich kompletów noży. Za nią pojawił się biały gryf i zaczął ja szturchac dziobem.

Velrian · 27-06-2015 14:04

Masz takze Neila. Nie mam z nim najlepszych relacji ale nir zamierzam kwestionowac jego umiejetnosci w walce-oparl soe o krzeslo-jakbys mogl to powiedz Tii zeby tu przyszla bo do niej tez mam sprawe

Tia · 27-06-2015 14:31

Leo kiwnął głowa i przyłożył dwa palce do skroni. - zalatwione.- poinformował. Tia wyprostowala się nagle i wstała od ogniska.
- przepraszam na chwile- rzuciła i zerwała się do biegu, juz wpierwszym kroku bbyła szarą wilczyca. Pod ta postacią zbliżyła się do Vela, Leo i Fiony.

Velrian · 27-06-2015 14:38

No tak...-podrapal sie za tyl glowy- Tia podczas walki bedziesz na tylach i zajmowala sie ochrona magiw dobrze?-tutaj dosc mocno bylo slychac ze to rozkaz a nie prosba. W koncu byla jego uczennica i nie spodziewal sie sprzeciwu. A gdyby nawet nie chciala tego zrobic mial pare argumentow i zapewne Leo tez by go poparl

Tia · 27-06-2015 14:42

Od razu było widać ze nie spodobał jej się rozkaz. Nawet mimo tego ze była teraz wilkiem. Leo spojrzał na wilczyce krzywo. - nie rob takich min Tia- skarcil ja łagodnie. Chwile po tych słowach stała przed nimi drobna blond dziewczyna.
- nie chcesz dac mi szansy na prawdziwą walkę, tak?- powiedziała nieudolnie kryjąc w tonie głosu wyrzut Tia.

Velrian · 27-06-2015 14:45

Nie o to chodzi -machnal reka a jego oczy zmienily sie na niebieskie-kheaz na ciebie poluje wiec jsk sie wychylisz to znow bedziesz miala z nimbliskie spotkanie. A nie uda ci sie powtrzmac niekonczacej sie fali tych kotow. -spojrzal na leo- mam racje?

Tia · 27-06-2015 14:51

Leo milczał.- nie dam się jakiemuś kotu- prychnela Tia i zkrzyzowala ręce na piersi.
Leo przewrócił oczami- Tia dobrze wiesz ze tym razem nie popre twoich slow. Wiem ze dasz sobie radę, ale to nie jest czas na twoje indywidualne potyczki... To jest bitwa wilku. Bardziej przydasz sie osłaniając magów, a nie bijąc się z khajjitami we własnej indywidualnej sprawie. I tak na kilku się natkniesz, oni tez rzuca się na magów. Zrozum.- położył jej rękę na ramieniu i spojrzał w oczy. Na prawdę teraz wyglądał jak starszy brat tłumaczący cos trudnego małej, nadasanej siostrze.

Velrian · 27-06-2015 14:59

Fiona nieco sie oddalila a Velrian staral sie nawizac jakis kontakt wzrokowy z Tia- swietnie strzelasz z luku i wlasnie takiej osoby tam potrzebujemy no i jeszcze poradzisz sobie w zwarciu. - nusial jej wytlumaczyc ze jest potrzebna tam. Choc wiedzial xe przy pierwszej lepszej okazji ucieknie ale na to tez juz mial plan

Tia · 27-06-2015 15:04

Tia spojrzała na Vela. Nie był to wzrok przepełniony miłościąi pprzyjaźnią.

Velrian · 27-06-2015 15:09

Westchnal- Tia sa czasem rzeczy ktore zrobic musimy....Ty jutro bedziesz musiala zrobic to. -zastanowil si cwile i dodal- jezeli wszystko dobrze pojdzie zabiore cie i wytycze nowe zadanie ktore ci sie bardziej spodoba

Dark John · 27-06-2015 19:24

-no cóz, nie ma rumu, głowny napęd rozmowy poszedł, zatem trzeba zając się bronią.-powiedział John. Wysunął sztylet z rękawa. Sprawdził jego stan. Nadawał się do uzytku. Kusza wymagała poprawy cięciwy. szabla i bełty w idealnym stanie. Zabrał się za cięciwe. Postanowił potemdorobic bełty

Tia · 27-06-2015 22:27

Tia prychnela ponownie.- tak czy siak będę walczyć i będę osłaniać magów... Za pewne i tak znajdą się chętni do ich zaatakowania, a wtedy natkna się na mnie- dziewczyna uśmiechnęła się drapieżnie.

Velrian · 27-06-2015 22:46

I averona lub Yasmin-sprowadzil ja na ziemie- to wazne zadanie i sama nie dasz rady obronic grpy magow

Tia · 27-06-2015 23:00

Na wzmiankę o łowczyni dusz Tia skrzywila się nie ładnie.- jeśli mam wybór, ale zapewne nie mam , to wolalabym Averona.- powiedziała Tia.

Velrian · 27-06-2015 23:03

Zdziwil sie- poznalas aie juz z nia? Wydaje sie byc sympatyczna a Neil sie na nia nie skarzyl jak go z nia zostawilem-wzruszyl ramionami-zibaczy sie kto tam bedzie sle najprawdopodobniej Yasmin

Tia · 28-06-2015 10:44

- nie, nie poznalam, ale wystarczy ze uslyszalam kim jest, jakoś nie będę juz chyba przepadac za ta rasą- powiedziała spokojnie dziewczyna. Leo milczał. Z pomiędzy drzew wyłoniła się duża sylwetka.centaur. Tia spojrzała na Sovevisa i uśmiechnęła się krótko. Odwzajemnił uśmiech.
- witaj Velrianie.- przywitał się.

Velrian · 28-06-2015 11:40

Witam..-przybral falszywie lagodny ton. Byl dibrym aktorem. - przychodzusz w jakiejs konkretnej sprawie?-spytal chcac sie go jak najszybciej pozbyc. Normawodzil tych przekletych stworzen i w glebi serca w tym mrocznym zakamarki byl wdzieczny lowczynidusz

Tia · 28-06-2015 11:44

Sovevis przyglądał się przez chwile jego twarzy. Jego oczy były zimne. Przeniósł wzrok na wodospad i uśmiechnął się. Stała tam sylwetka podobna do jego własnej. Z rozwianymi ciemnymi włosami. Z lukiem na ramieniu. Tanczacymi trzema ognistym i ludzikami. Sovevis uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Velrian · 28-06-2015 11:53

Czeo on sie tak szerzy ?- mruknal cicho poczym spojrzal w to samo miejsce. Jego oczy zrovily sie krwawe- To nie ma wstepu do srodka-warknal i wrocil do siebie trzaskajac drzwiami. Za chwile wyszedl fenir i bedac lekko ispaly zaczal patrolowac iboz

Tia · 28-06-2015 11:57

- To- syknal zimno Sovevis- ma imię. Hiary.- dokończył. - Tia, idziesz?- spytał patrząc na dziewczynę. Tak kiwnel głowa i wskoczyła na grzbiet centaura. Razem pojechali w las na spotkanie Hiary, która juz zniknęła ze szczytu wodospadu.

Velrian · 28-06-2015 12:04

Vel wyszedl jeszcze na chwile i dalej z czerwonymi oczami powiedzial do leo- jezelu to. Czworonozne stworzenie potocznie nazywane wybrykiem natury wejdzie do obozu zabijcoe to. Szczegolnie jrzeki zblizy sie do Raivy...Moge nawet zaplacic za to-nienawidzil centaurow z caleg serca

Tia · 28-06-2015 12:10

Leo spojrzał na Velriana surowo. Szanował go. - Przykro mi ale nie zrobię tego. Dla twojego bezpieczeństwa.- powiedział elf, zimno i spokojnie. Wiedział ze jego twarz pibladla jeszcze bardziej, z reszta jak zwykle gdy zaczynał być zły z nieblachego powodu.- nawet gdybyś zapłacił, jak to robią gdy wytycza się zadanie najemnikow.-

Velrian · 28-06-2015 12:14

Dla bezpieczenstwa wszysktich bedzie lepiej jezeli to cis nie wejdzie do obozu-warknal -nastepnym razem jak. To mnie zaatakuje to nie wydziez trgo calo

Tia · 28-06-2015 12:19

Leo parsknal- nie zabije ani Hiary, ani Sovevisa. Nie atakują nikogo bez powodu. Mogles jej nie obrażać.- jego glos był teraz wręcz lodowaty.- nie zrobię tego, a ni ja, ani Neil. On tezdla twojego bbezpieczeństwa Velrianie. Nawet jeśli polozylibysmy te dwójkę do piachu, a dalibysmy rade bez większych przeszkód... Stracilbys cos więcej jak tylko nienawiść do nich skoro byliby juz martwi, stracilbys cos więcej.- leo uśmiechnął się paskudnie mimo woli. Żałował ze Fiona patrzyła jak zmienił się momentalnie w oschlego, wręcz lodowego najemnika. W kogoś kim zwykł być od utraty rodziny.

Velrian · 28-06-2015 12:26

Zasmial sie ironicznie- wtedy milczalem o siedzialem z boku. I nie pozwole jej tu byc. Sa pewne zasady. -pokazal palcem na ziemie- ona tu nie wejdzie ja nic nie zrobie. To co ten kon zrobi jej sprawa lub problem-moze i byl zaslepiony zemsta ale nie mial ku tenu powody

Wiadomość dodana po 01 min 17 s:
Fiona znow zlapala reke leo i widzac ze jesr napieta armosfera powiedziala cicho-mozecpojdziemy zabim ktos ktos komus cos zrobi lub powie

Varlan

#276 27-06-2015 13:58

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#277 27-06-2015 14:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#278 27-06-2015 14:31

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#279 27-06-2015 14:38

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#280 27-06-2015 14:42

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#281 27-06-2015 14:45

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#282 27-06-2015 14:51

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#283 27-06-2015 14:59

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#284 27-06-2015 15:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#285 27-06-2015 15:09

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#286 27-06-2015 19:24

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#287 27-06-2015 22:27

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#288 27-06-2015 22:46

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#289 27-06-2015 23:00

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#290 27-06-2015 23:03

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#291 28-06-2015 10:44

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#292 28-06-2015 11:40

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#293 28-06-2015 11:44

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#294 28-06-2015 11:53

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#295 28-06-2015 11:57

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#296 28-06-2015 12:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#297 28-06-2015 12:10

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#298 28-06-2015 12:14

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#299 28-06-2015 12:19

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#300 28-06-2015 12:26

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka