XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Tia · 28-06-2015 23:16

Wciągnął powietrze do płuc. - patrząc w twoje oczy...- zastanowił się.- fiolki będą niezłe- mrugnal do niej okiem. Chwile potem w locie złapał nóż który nadlecial od lewej. Elf powoli odwrócił w tamta stronę głowę i ujrzał usmiechnietego Neila.
- wiedziałem ze zlapiesz kochasiu.- zaśmiał się mężczyzna ojadowicie fioletowych oczach.

Velrian · 28-06-2015 23:19

Zainm noz nadlecial fiona zmienila zapach na fiolki tak jak radzil Leo a chwile potem zobaczyla jak lapie noz. Wtrzymala oddech i dopiero po chwili glosnio go wypuscila ocierajac czolo i przelykajac glosno sline-moglam stracic tego kochasia...-powiedziala dalej w szoku i z wyrzutem

Tia · 28-06-2015 23:23

- kochas ma refleks- Neil nadal się uśmiechał.- chciałem sprawdzić czy nadal taki dobry.-
Leo spojrzał na Neila jak na małego lobuza. Z politowaniem.
- tak... On tak zawsze.- elf przewrócił oczami. Wyprostowal się i odrzucił nóż z niebywałą szybkością i siła. Neil tylko lekko odchylil się w prawo a nóż minął jego głowę o kilka milimetrów. Wydawałoby się ze poleciał dalej ale ten złapał go tuz za uchem.

Velrian · 28-06-2015 23:28

Ja nie zlapie ! -odrazu powiedziala podnoszac rece w gescie poddania. Zlapac by nie zlapala ale raczej udaloby sie jej ominac lub odbic (czy to za pomoca marionetki czy za poca iluzji ) noz.-Neil..Masz jeszcze jakis niespodzianki dla niego lub dla nas czy moge wstac nie martwiac sie o swoje zycie?-sppytala z usmiechem. Lubila Neila

Tia · 28-06-2015 23:34

Neil zaśmiał się głośno. Zmienił w sokoła i podlecial do nich. Usiadł na ramieniu Leo. Poczym zleciał, nie zeskoczyl jako panteraz śnieżna. Wyładował na ziemi jako niedźwiedź. Spojrzał na Fionę . mruknal gardlowo i znów był normalnym mężczyzną, uśmiechnął się. - nie musisz przy mnie upadać, a jeśli juz to pomoge ci wstać. A o życie tez martwić się nie musisz, będę je raczej chronił. - obrócił między palcami nóż, podrzucił i złapał w zęby.

Velrian · 28-06-2015 23:39

Dziekuje...Doceniam to -powiedziala i wstala i za pomoca iluzji noz zmienila w kwiat przez co Neil wygladal neico dziwnie ...Jak na niego- Raz jeszcze dziekuje -podeszla do leo i splotla jego palce z jej-A i iluzja zaraz zniknie i znow bedzie to noz wiec nie wyginaj tej rozy ani nie rzucaj...

Tia · 28-06-2015 23:45

- a jehsi jo przeghryze?- zapytał niewyraźnie Neil z uśmiechem małego lobuza.
- Neil... Lepiej nie- ostrzegł Leo
- ale dhlaszego?- Neil dalej się uśmiechał z róża w zębach.

Velrian · 28-06-2015 23:54

Jezeli polkniesz i cos ci wleci do zoladka to...Pocharata cie mocno i mozesz sie wykrwawic-wytlumaczyla

Tia · 28-06-2015 23:59

Neil wyglądał tak jakby się zastanawiał czy jednak nie przegryzc róży. Nie zdążył zdecydować bo Leo wyjął mu go z zębów. - ogarnij się głupku- mruknal wycierajac nóż o spodnie i chowając Neilowi do pokrowca na plecach na specjalnym pasie.

Velrian · 29-06-2015 00:12

Usmiechnela sie i przywolala marionetke zrobiona z cienia- ale potrafie tez cis takiego

Tia · 29-06-2015 00:15

Neil otarł krew z ust. Rozcial je sobie przez przypadek. Spojrzał na marionetke. - twój przyjaciel?- zapytał z uśmiechem, krew zściekła cienka strużką z ust. - cholera- mruknal Neil i znów je otarł.- albo przyjaciółka. Urodziwa - krew nadal lekko ciekła.

Velrian · 29-06-2015 00:19

Marionetka. Sluzy do walki i wlasciwie ta marionetka jest niesmiertelna i dziala dopoki ja niepadne z sil-cien przemknal przez neila i dotknal gi koncowka miecza w plecy

Tia · 29-06-2015 00:25

Neil odwrócił sie. W ręce miał juz swój własny miecz. Nie wiadomo kiedy dobyty. - widzę ze marionetce chce się bawić.- uśmiechnął się wyjątkowo drapieżnie, a jego oczy blysnely jeszcze bardziej jadowicie. Leo milczał, uśmiechnął się tylko tajemniczo.

Velrian · 29-06-2015 00:33

Fionie lekko uniosly sie wlosy i w tym momencie marionetka przeciela sobie reke kego mieczem ale po cjwili jej odrosla-nie da sie jej zabic-znow przeleciala przez neila

Tia · 29-06-2015 00:39

- ale zabawić owszem.- mruknal Neil
- to nie jest czas do zabawy- wtrącił się elf.- Fiona musi być w pełni sił.-
- a właśnie co do sił- Neil schował miecz.- może podwiezc cie jak najbliżej Fiona? Oczywiście na tyle zeby nas nie wykryli. Zachowalabys większość sił wtedy- zaproponował i na potwierdzenie swoich słów zmienił się w krucza czarnego pegaza. Stanął dęba i zarżał rozkładając przy tym imponujące skrzydła.

Velrian · 29-06-2015 11:51

Troche ja dziwilo ze Neil jest taki skory do pomocy - Dziekuje za pomoc i najprawdopodobnije skorzystam z niej ale dopiero za godzine lub dwie jezeli to nie problem aby zaczekac..Chcialbym jeszcze chwile spedzic z Leo-dodala z usmiechem

Tia · 29-06-2015 11:54

Pegaz zdawał się uśmiechać, o ile można tak powiedzieć o takiej istocie. Zarżał głośno i wzbił się w powietrze. Wzburzyl przy tym tumany kurzu. Leo mruknal cos pod nosem i obrócił się do Fiony z uśmiechem.

Velrian · 29-06-2015 12:01

To...Jak chcesz spedzic te dwie godziny?-spytala wkoncu

Tia · 29-06-2015 12:04

- Jak sobie zażyczysz - uśmiechnął się - cale dwie godziny jestem dla ciebie na wyłączność- spojrzał w gore. Ostrzegł go chyba tzw szósty zmysł. Leciał na nich Neil. Pod postacią człowieka. Po prostu spadał. Elf westchnal. Znał ten numer. Gdy Neila od ziemi dzieliło kilka metrow, Leo błyskawicznie chwycił Fionę w talii i nakrył sobą schylajac ich obydwoje. Po chwili na jego plecy zwalił się czarny lis poczym zleciał z pleców elfa na ziemie juz jako człowiek.

Wiadomość dodana po 1 h 12 min 39 s:
//las
Po tym jak Hiary opowiedziała czego dowiedzieli się jej przyjaciele o sytuacji w Destonie, Tia i Sovevis długo milczeli.
- Tia... Przykro mi- powiedziała jeszcze raz Hiary.
- właściwie dlaczego mówisz do mnie Tia? Skoro znaliscie mnie pod innym imieniem? Ackerley nie mógł się przyzwyczaić.- powiedziała dziewczyna patrząc w pomarańczowe oczy centaurzycy.
- bo on nie widział zmiany która w tobie zaszła, dalej widział swoją księżniczkę, przyjaciółkę, ... Nicolle...- odparła spokojnie z tajemniczym uśmiechem - a teraz... Widzę w tobie kolejna zmianę, ale nie potrafię określić jeszcze jaką...- Hiary zmruzyla lekko oczy. - no cóż nie ważne... Jak myślisz wilczyco... Twój nauczyciel da sobie, wam pomoc jutro?- spytała zmieniając temat. Młody niebieskooki centaur milczał.

Ostatnio edytowany przez Tia (29-06-2015 20:40)

Velrian · 29-06-2015 20:51

Chwile pozniej obok fiony pojawil sie wielki niedziedz. Nie byl to zwykly niedziec poniewaz polowe wnetrznosci bylo mu widac a polowe czaszki poprostu nie mial. -am..Misu mial mnie ochronic...Ale skoro ty to juz zrobiles-zasmiala sie i odwolala niedziedzia-hm...Wpadlam chyba na pomysl...Pocwiczymy?

Tia · 29-06-2015 20:56

- przepraszam na chwile- rzucił szybko do Fiony. Był zły. Odwrócił się prostujac. Podszedł do nadal usmiechnietego Neil i chwycił go brutalnie za koszule i niósłby, gdyby nie fakt ze nie chciał pokazać w całości swojej złości na oczach kobiety. - pogielo cie?- warknal w twarz mężczyzny. Neil nie drgnal, tylko mina mu sterzala. Elf zerknął przez ramie i znów wrócił wzrokiem do Neila.- pogadamy sobie później o twoich wyglupach.- syknal i puścił go równie brutalnie co go złapał wcześniej. Wrócił do Fiony i zgasil gniew w swoich oczach.
- chodźmy więc - uśmiechnął się do niej- przepraszam za niego.- dodał po chwili .

Velrian · 29-06-2015 20:59

Nic nie szkodzi- i spojrzala sie na Neila przez ramie Leo-Mial wszystko pod kontrola -usmiechnela sie i puscila oczko Neilowi -Ale jednak wolalabym zebys przynajmniej narazie zaprzestal takich...Wyczynow-spojrzala spowrotem na leo-Prowadz

Tia · 29-06-2015 21:03

Neil milczał. Uśmiechnął się. Kopnął od niechcenia kamyk w trawie który wyleciał lukiem i uderzy w środek pleców elfa. Ten jednak to zignorował. Zignorował tez śmiech przyjaciela, gdy tamten odchodził. Leo wziął Fionę za rękę i ruszył w stronę najbliższej polany nadającej się do treningu. Gdy dotarli na miejsce puścił ja i spytał.- co chcesz konkretnie pocwiczyc?- uniósł brew i uśmiechnął się lobuzersko.

Velrian · 29-06-2015 21:06

Nie potrafie "tanczyc" z mieczem jak to zwykles nazywac ale potrafie sie bic...Podobno calkiem niezle-zrobila niewinnna twarzyczke-Chcesz zobaczyc jak dobrze?

Tia · 29-06-2015 21:15

Udał zamyslonego i odwrócił lekko głowę w lewo. Po chwili zwrócił na nią swoje spojrzenie. - nie- rzucił z uśmiechem i podcial ją, ale nie pozwalając upaść chwycił pod plecy zatrzymując nad ziemia.- zaskocz mnie- mrugnal okiem.

Varlan

#326 28-06-2015 23:16

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#327 28-06-2015 23:19

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#328 28-06-2015 23:23

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#329 28-06-2015 23:28

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#330 28-06-2015 23:34

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#331 28-06-2015 23:39

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#332 28-06-2015 23:45

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#333 28-06-2015 23:54

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#334 28-06-2015 23:59

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#335 29-06-2015 00:12

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#336 29-06-2015 00:15

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#337 29-06-2015 00:19

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#338 29-06-2015 00:25

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#339 29-06-2015 00:33

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#340 29-06-2015 00:39

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#341 29-06-2015 11:51

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#342 29-06-2015 11:54

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#343 29-06-2015 12:01

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#344 29-06-2015 12:04

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#345 29-06-2015 20:51

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#346 29-06-2015 20:56

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#347 29-06-2015 20:59

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#348 29-06-2015 21:03

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#349 29-06-2015 21:06

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#350 29-06-2015 21:15

Odp: XI dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka