X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Tia · 09-05-2015 15:44

- Zwykły koszmar- uśmiechnęła się.- nie psuj sobie humoru moi... po prostu snami... Miałabym cie na sumieniu, a tego wole uniknąć.-

Velrian · 09-05-2015 15:49

Teraz juz sie nie wymigasz od powiedzenia prawdy-zasmial sie a w tym momencie vivi wyszla spod poduszki i zaczela isc w strone Sakira-Jest juz dlugo po sniadaniu a na noc nie bylas w obozie tylko z khajjitem w lesie.A jak wracalem to juz bylas w takim stanie a nie wierze ze tak dlugo plakalas.To nie w twoim stylu...-poczym spojrzal sie na Vivi ktora probowala podac lapke Sakirowi a ten z blaganiem w oczach spojzal na Tie

Tia · 09-05-2015 18:14

~ przecież możesz zniknąć ~ wysłała szybko Sakirowi. Spiela się przy tym nieznacznie.- naprawdę... Przysnelam na chwile i miałam koszmar, ten był wyjątkowo... okropny- powiedziała patrząc Velowi prosto w oczy.

Velrian · 09-05-2015 18:24

Velrian w swojej pracy nauczyl sie wypatrywac takie szczegoly-Klamiesz,a przynajmniej czesciowo ale niech ci bedzie nie chcesz mowic to nei rob tego-Gdy velrian skonczyl mowic Sakir zniknal i wrocil na chwile do pustki

Tia · 09-05-2015 18:26

- to znaczy... póki co nie chce o tym mówić- zaczeła szybko- muszę najpierw sama sobie wszystko ułożyć i wtedy wyjaśnie...- dodała ulzylo jej ze Vivi juz nie wykryje Sakira.

Velrian · 09-05-2015 18:29

Dobrze-powiedzial i usmiechnal sie wlasciwie bez powodu a vivi zasmucona popatrzala sie na Tie

Tia · 09-05-2015 18:32

Spojrzała na kota i uśmiechnęła się przepraszająco. Przyszło jej cos do głowy- Vel, to nie jest wina tego khajjita... Ma na imię Jhirro. Właściwe...- zaciela się i spojrzała przez okno na Jhirro

Velrian · 09-05-2015 18:33

Yhym....Wlasciwie co?-mowil a w jego glosnie znow bylo slychac radosc

Tia · 09-05-2015 18:35

- on mi pomaga- powiedziała powoli wracając wzrokiem na twarz Velriana- rozsmieszylam cie czymś?- spytała zaskoczona

Velrian · 09-05-2015 18:37

Velrian wyszczerzyl sie-Nie

Tia · 09-05-2015 18:39

- więc co sprawiło ze masz tak wyjątkowo dobry humor? Twoje oczy maja chyba paradę pomysłów na zestawy kolorów- uśmiechnęła się.

Velrian · 09-05-2015 18:41

Velrian rozesmial sie.Rzeczywiscie dzisaj mial niesamowity humor.Ostatni raz gdy taki mial to bylo....Wlasnie ? kiedy? Pierwszy raz w zyciu bylo mozna zobaczyc Velriana w takim stanie-A ranek z pewna osoba sie udal-powiedzial

Tia · 09-05-2015 18:43

Podniosła prawą brew. Ledwo powstrzymała się od śmiechu- poranek z pewną osobą się udał.... - powtórzyła ni to zamyślona ni rozbawiona.

Velrian · 09-05-2015 18:44

Z Raivy-dopowiedzial -Jestesmy razem-Wyszczerzyl sie poraz ktorys dzisaj

Tia · 09-05-2015 18:47

Zatkalo ją. Patrzyła na Vela jakby ujrzała ducha. - ummm... No to ten... Szczęścia? Nie wiem co powiedzieć... Cieszę się, naprawdę- wykrztusila.- chociaż jedno się układa w tych czasach - uśmiechnęła się do niego, chyba najszerzej tego poranka.

Velrian · 09-05-2015 18:48

Velrian znow sie zasmial-Dzieki. A wlasnie wiesz co jest z Leo? Ciagle chodzi do lasu

Tia · 09-05-2015 18:53

Wzruszyla ramionami- albo naprawdę mu się nudzi i chodzi na patrole, co jest całkiem pożyteczne... Albo zatruł się czymś i potrzeba go do tego zmusza- powiedziała obojętnie. Oczy lekko ją szczypały

Velrian · 09-05-2015 18:59

wzruszyl ramionami-No coz jak bedzie chcial to nam powie.Przejmoawc sie dzisaj nie zamierzam-odparl szczesliwy Velrian
//Las//
Gdy Leo i Fiona siedzieli na kamieniu zaczelo do nich docierac ciche szepty.A po chwili otoczylo 20 grupa najemnikow skladajaca sie z arogonian,elfow i ludzi a jeden z argonian powiedzial-No no no widze ze ptaszki urzadzaja sobie piknik

Tia · 09-05-2015 19:10

Leo natychmiast wstał zasłaniając sobą Fionę. Dobył miecza. Nie atakowal, wolał poczekać na rozwój wydarzeń.

Velrian · 09-05-2015 19:12

Odajcie kosztownosci-powiedzial jeden z grupy ale ktos inny mial inny pomysl-Zabijmy ich.Nie potrzebni sa swiadkowie-Wtedy wokol fiony pojawily sie 3 marionetki a kazda z inna maska przestawiajaca inna emocje

Tia · 09-05-2015 19:16

- No tak jedyną kosztownoscia jaką posiadamy jest nasze życie - uśmiechnął się paskudnie. Teraz nie było w nim nic z uroczego i romantycznego elfa. Teraz wyglądał jak wyglodniala bestia pragnąca krwi tych którzy naruszyli jego terytorium.

Velrian · 09-05-2015 19:20

zawsze do Fiony i Leo podchodzili po 5-A niech was!-powiedziala wsciekla Fiona a marionetki ktore przed chwila jeszcze byly bezwladnymi pluszakami teraz zamienily sie w przerazajace potwory.Pierwszych trzech przeciwnikow zabila Fiona a raczej jej kukielki ktore rozrywaly lub cisnely o drzewa

Tia · 09-05-2015 19:25

Leo po prostu ściął najbliższego człowieka jednym precyzyjnym ruchem miecz. Bezwładnie ciało jeszcze prze chwile stało wyprostowane z czerwoną fontanną zamiast głowy a potem padło. Kolejnych dwóch skończyło z rozprutym brzuchem i wbitym ostrzem w bok az po rękojeść. Następny był jaszczur. Ten utrzymał się trochę dłużej niż jego wcześniejsi koledzy. Po kilku sekundach on także leżał... W kawałkach. Leo wirowal z mieczem pomiędzy nimi niczym tancerz, z gracją i precyzją. Akompaniowała mu krew tryskajaca z miejsc gdzie chwile wczesniej tańczył jego miecz

Velrian · 09-05-2015 19:35

fiona podczas walki zostala odzielona od Leo i zostala sama na 5.Przyzwala kolejna marionetke ktora przypominala czlowieka bez skory...Mial same miesnie a oczodoly puste ale to nie wszystko.Marionetka zamiast rąk miala ostrza z jakiegos dziwnego czarnego surowca.Marionetka pierwszego przeciwnika nabila na swe ostrza a gdy ten byl na krawedzi zycia rozszarpala go i rzucila sie na kolejnych dwoch ktorym odciela najpierw nogi a potem przyszpilowala do ziemi wbijajac im ostrza w brzuch.Dwoch ostatnich widzac blyskawiczna smiec swych kolegow zawachali sie czy chca zaatakowac...To byl ich blad.Fiona przeskoczyla nad jednym z nich i z gracja wyladowala za nim i skrecila mu kark a przyjacielowi obok zlamala najpierw reke a nastepnie podeszla marionetka ktora uderzyla swym ostrzem w plecy nieszczesnika

Tia · 09-05-2015 19:45

Można by pomyśleć ze Leo nie przejął się tym ze zostali rozdzieleni. On jednak cały czas choćby kątem oka obserwował co się dzieje z Fioną. Sam cały czas tańczył pomiędzy nimi. Trzem rozcial gardła jednym cięciem. Jaszczur który stanął na przeciw Leo z ogromnym toporem stracił najpierw łapę z nim, później druga... a na deser głowę. Leo chwycił ciało i zasłonił się nim przed kusznikiem. Zalała go krew bestii która chwile temu zabił. Odrzucił trupa i rzucił mieczem w strzelca. Kusza upadła z gluchym loskotem. Leo zrobił unik przed kolejnym topornikiem. Zatańczył wokół niego i skręcił mu kark. Tym samym tańcem dotarł do wczesniej rzuconego miecza i ponownie go łapiąc wbił w serce elfa z włócznią.

Varlan

#126 09-05-2015 15:44

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#127 09-05-2015 15:49

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#128 09-05-2015 18:14

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#129 09-05-2015 18:24

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#130 09-05-2015 18:26

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#131 09-05-2015 18:29

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#132 09-05-2015 18:32

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#133 09-05-2015 18:33

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#134 09-05-2015 18:35

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#135 09-05-2015 18:37

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#136 09-05-2015 18:39

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#137 09-05-2015 18:41

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#138 09-05-2015 18:43

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#139 09-05-2015 18:44

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#140 09-05-2015 18:47

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#141 09-05-2015 18:48

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#142 09-05-2015 18:53

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#143 09-05-2015 18:59

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#144 09-05-2015 19:10

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#145 09-05-2015 19:12

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#146 09-05-2015 19:16

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#147 09-05-2015 19:20

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#148 09-05-2015 19:25

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#149 09-05-2015 19:35

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#150 09-05-2015 19:45

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka