X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Velrian · 14-05-2015 18:03

Velrian zabijal khajjitow za pomoca szybkich i prostych rzutow kartami ktore przecinaly gardla przeciwnikow.Gdy wydawalo sie ze to koniec Raivy i Vel uslyszeli przerazajacy ryk.A zaraz po tym Kheaz obalil Raive a niedlugo po tym podcial i polozyl Vela smiejac sie przyt ym

Tia · 14-05-2015 18:53

Tia słysząc ryk zostawiła paladyna i pobiegła w stronę hałasu. Doskoczyla jeszcze do Jhirro i podała mu napój spowalniajacy procesy życiowe, aby się nie wykrwawił. Zapewniało mu to przeżycie na parę godzin, później po niego wróci. - znowu kicius- mruknela widząc kheaza. Rzuciła w niego pięcioma kartami a następnie wysłała trzy strzały co najmniej dwie wbily się w ramię khajjita.

Wiadomość dodana po 1 h 10 min 33 s:
~ Sakir popilnujesz paladyna~ spytała telepatycznie, mając nadzieję ze jej patron jest gdzieś w pobliżu.~ wrócił mój stary znajomy, chciałabym się przywitac~ niemal uśmiechnęła się na tę myśl.

Ostatnio edytowany przez Tia (14-05-2015 18:57)

Velrian · 14-05-2015 20:09

Kheaz wyja strzaly i wyrzucil je gdzies-Jezeli chcialas sie spotkac wystarczylo pojsc do lasu..-powiedzial zamieniajac sie w wilka i ruszyl w strone przeciwna niz lecialy strzaly

Tia · 14-05-2015 20:47

Tia rozpędziła się i skoczyła w locie zmieniając się w wilczyce. Złapała Kheaza za kark i przeturlali się kilka metrów pod impetem uderzenia. Tia przygwozdzila khajjita do ziemi. Sama zdziwila się jak jej siła wzrasta z każdym dniem. Bynajmniej pod postacią wilka. - po coś przylazł?- spytała po wilczemu.

Velrian · 14-05-2015 20:51

-zaraz wroce-rzucil Vel do Raivy i ruszyl pod postacia wilka za Tia.

Kheaz zmienil sie w khajjita ale nadal byl przygwożdżony przez Tie-No dalej zabij mnie...Poczuj jaka to ulga-mowil wpatrujac sie w jej wilcze oczy

Ostatnio edytowany przez Velrian (14-05-2015 20:59)

Tia · 14-05-2015 20:57

- Nie jestem tobą i nie poluje na ciebie... Po co przyszedles? Chciales się rozerwać?- nadal była wilkiem. Wyczula bliską obecność Vela i warknela ostrzegawczo zeby się nie zbliżał.

Velrian · 14-05-2015 21:02

Vel z ciekawoscia przygladal sie sytuacji ale doskonale wiedzial ze Kheaz sie dowiedzial juz o jego obecnosci.-Znasz powiedzenie...Cel uswieca srodki? Wiesz ile zyskasz jezeli mnie zabijesz?Upadnie cale plemie a ty oslabisz sekte..Zyskasz sobie szacunek...Nie bedziesz juz pomiotem...Velrian upadnie pod twoja wielkoscia bo zabijas mnie.Czyz zycie nie bylo by prostsze? Kazirr rowneiz by cie uhonorowal za mą smierc.-mowil Kheaz wpatrujac sie dalej w oczy wilczycy

Tia · 14-05-2015 21:13

- rzeczywiście piękna perspektywa życia...- mruknela, nie agresywnie jak wczesniej, lecz jak wilk spokojny rozmarzony, nie spuszczała wzroku z oczu khajjita.- ale nie jestem pomiotem- klapnela zębami tuż przy szyi Kheaza idealnie w miejscu tętnicy.- nie lubie iść na latwizne i nie zależy mi na honorach i nie pragnę upadku Velriana i nie pozwole mu na to- nadal warczala.- na twoim plemieniu mi nie zależy, choć wiem ze mogłabym po zabiciu ciebie zrobić z nim co chce, jednak nie jestem tobą - swoimi oczami wręcz wwiercala się w oczy khajjita.

Velrian · 14-05-2015 21:29

No coz pewnie dziadyga ktory nas obserwuje jest z ciebie zadowolony-powiedzial poczym zepchnal wilczyce z siebie i wstal-pamietaj o mojej propozycji-mowil to glosnio aby vel rowniez mogl to uslyszec-Powiedzial i zaczal sie wycofwywac. Vel gdy Kheaz juz odchodzil wybiegl z krzakow i podbiegl to Tii-Wszystko gra?

Wiadomość dodana po 01 min 18 s:
Zas Sivia nadal podrozowala po lesie

Tia · 14-05-2015 21:35

Tia powstrzymała się aby nie dowalic Kheazowi na pożegnanie. Obróciła łeb w stronę Velriana. Zmienia postać- nie, nie wszystko. - powiedziała i wygladala na naprawdę zmartwiona- jeśli możesz przygotuj zestaw do szycia, po żadnego szycia ręki i mnóstwo opatrunków. Zaraz będę- powiedziała i znów w biegu zmieniła postać. Znalazła Jhirro i delikatnie pod postacią wielkiej wilczycy przeniosła khajjita do obozu. Uważała przy tym na jego ramię.

Velrian · 14-05-2015 21:46

Velran zauwazajac ze Tia dlugo nie wraca wrocil do obozu ale wczesniej jeszcze opowiedzial wszystko Raivy.Gdy wszedl do swojej chaty zobaczyl Tie a na lozku khajjita-...Od kiedy moj dom to szpital?-powiedzial z lekka zirytowany ale mimo to podszedl do drewnianiej pulki i zdjal pare masci i nici i zabral sie za szycie oraz za nakladanie masci-Ty lepiej sie przygladaj i sie ucz , bo wszystkich twoich kolegow skladac nie bede-Jednak jednej masci nakladal wyjatkowo skromnie jakby bylo mu jej szkoda.

Tia · 14-05-2015 21:51

- lepiej szyje rannych jak ubrania- powiedziała pół żartem Tia, było jednak widać ze nie jest jej specjalnie do śmiechu.- tego paladyna jeszcze dorwe... Sługa boży z koziej dupy- powiedziała ze złością, patrzyła cały czas jak Velrian zszywa ramie Jhirro. - będzie sprawna, prawda?- spytała patrząc wymownie na raniona kończynę.

Velrian · 14-05-2015 21:54

Bogow nie ma-powiedzial-Zas on mimo swojej khajjickiej regeneracji przez kilka dni nie bedzie mogl nia ruszac w bardziej...gwaltowny sposob-A ten paladyn to gdzie go znalazlas i po co tu byl?-Velowi groznie mignely oczy

Ostatnio edytowany przez Velrian (14-05-2015 21:57)

Tia · 14-05-2015 21:59

- wyczulam ze się ktoś kręci wokół obozu więc sprawdzilam i znalazłam go niedaleko, ale juz się zmyl. Nie dowiedzialam się po co tu był, bo zaatakował... i wtedy pojawił się Jhirro ... Na pewno dobrych zamiarów nie miał.- na twarzy Tii było widac złość.- kolejny na liście do rozszarpania.- jej oczy blysnely groźnie.

Velrian · 14-05-2015 22:05

Juz-powiedzial konczac zszywac kolege Tii-Mozesz go stad zabrac bo spac z nim nie mam zamiaru...-powiedzial siadajac na krzesle-A i apropo listy rozszarpania...Bedziemy musieli o tym porozmawiac.-

Tia · 14-05-2015 22:09

Tia uśmiechnęła się krzywo do Vela, była zmęczona. ZabrałajJhirro do swojej chaty i ułożyła na łóżku, sama zasnęła w postaci wilczycy obok łóżka na legowisku zrobionym naprędce ze słomy. Spała czujnie aby zareagować na najmniejszy szmer.

Naxis · 15-05-2015 08:48

W koncu Beliar odnalazl swoj cel. Szybko wyladowal i spojrzal wokol. Wszedzie Khajiitowie.
- Odejdzie stad. Jestem Beliar wyslannik Arcydemona - powiedzial w dialekcie khajiitow.

Tia · 15-05-2015 08:53

Tia ocknela się i spojrzała na Jhirro. Spał nadal. Wstała juz jako człowiek i rozpalila w palenisku.

Naxis · 15-05-2015 08:57

W koncu Jhirro sie wybudzil i spojrzal na Tie. Poczul bol w ramieniu i jeknal.
- Ale mnie cial skurczybyk - warknal.

Tia · 15-05-2015 08:59

Spojrzała na khajjita- będzie sprawna, ale przez parę dni nie powinieneś nią ruszać.. i tak miałeś sporo szczęścia ze ci jej nie odrabal- uśmiechnęła się. Podeszła do niego i odwinela opatrunek, rana wyglądała juz lepiej.

Naxis · 15-05-2015 09:10

- Nienawidze paladynow. Niby swieci i idealni ale gdy straca grunt pod nogami staja sie nie obliczalni - powiedzial patrzac na rane ktora zadal mu Jovan.
W tym czasie Jovan leczyl swoje rany spokojnie
Beliar dalej tropil Raive zas Naxis i Teonis zrezygnowali odchodzac od druzyny.

Tia · 15-05-2015 09:13

Tia przemyla ranę i nałożyła maść, te samą której Vel nałożył dość mało. - nie unos się teraz, odpoczywaj chociaż te trzy dni- powiedziała zawijając znów bandaz.

Naxis · 15-05-2015 09:17

- Cholera mialem Cie chronic. Chyba nie nadaje sie na ochroniarza - powiedzial i spojrzal na nia.
~Sivawrp~ zawolal Jhirro.

Tia · 15-05-2015 09:29

Usiadła na brzegu łóżka. - nadajesz się, gdyby nie twoja nagła interwencja, ja niemialabym głowy- uśmiechnęła się.- dales mi wystarczająco czasu abym dalej sobie z nim poradziła ... Dziekujr-

Velrian · 15-05-2015 12:40

Vel siedzial w swojej chacie znow przegladajac papiery

Varlan

#501 14-05-2015 18:03

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#502 14-05-2015 18:53

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#503 14-05-2015 20:09

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#504 14-05-2015 20:47

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#505 14-05-2015 20:51

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#506 14-05-2015 20:57

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#507 14-05-2015 21:02

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#508 14-05-2015 21:13

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#509 14-05-2015 21:29

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#510 14-05-2015 21:35

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#511 14-05-2015 21:46

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#512 14-05-2015 21:51

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#513 14-05-2015 21:54

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#514 14-05-2015 21:59

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#515 14-05-2015 22:05

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#516 14-05-2015 22:09

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#517 15-05-2015 08:48

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#518 15-05-2015 08:53

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#519 15-05-2015 08:57

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#520 15-05-2015 08:59

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#521 15-05-2015 09:10

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#522 15-05-2015 09:13

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#523 15-05-2015 09:17

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#524 15-05-2015 09:29

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#525 15-05-2015 12:40

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka