X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Naxis · 12-05-2015 12:37

// Niedaleko obozu //
Jovan od dawna szukał natchnienia, był człowiekiem oraz Paladynem w służbie bogów. Jednak nie wspominał jakich. Siedząc na swym białym rumaku wjechał do obozu i rozejrzał się. OD razu zwrócił uwagę na towarzystwo, zszedł z konia i wbił miecz w ziemię, uklęknął przed nim odmawiając zwyczajową formułkę. Po chwili podniósł się.
Jhirro podszedł do Paladyna i warknął na niego, Naxis pod opieką Teonisa zdrowiał.

Tia · 12-05-2015 12:43

Tia obejrzala rane i ponownie zawinela opatrunek. - widzę ze juz się budzi, posiedze przy nim- uśmiechnęła się do Averona. - dziękuje-. Spojrzała przez okno.- aha... Ktoś nowy, nie wiem czy Velrian się ucieszy... Zwłaszcza w tym humorze- powiedziała przyglądając się przybyszowi, wzięła płaszcz i wyszła przed chatkę, oparła się o ścianę i patrzyła.

Vayae · 12-05-2015 13:23

Do Tii podszedł Res, zmachany i cały w liściach, gałęziach i o co tam jeszcze zahaczył po drodze.
-Ta suka mi zwiała - warknął, ostro wkurzony i popatrzył na paladyna - I jeszcze tego tu brakowało...
Freki dostrzegł Jovana. Teraz już wiedział, że Raiva może mieć przesrane. Zbliżył się, niewidoczny i niewyczuwalny dla niego, pozostał tylko zapach, którego nie mógł ukryć. Geri już niedługo miał nadejść, więc wiedział, że będą mogli na zmianę pilnować Raivy i jego. Ale teraz on był jego nowym priorytetem. To, żeby się niczego nie dowiedział.

Tia · 12-05-2015 13:28

- prawie zabiła mi przyjaciela... dwóch... przepraszam ze ją przegnalam ale Ackerley będzie mi potrzebny.- powiedziała wyjmujac jedną z większych gałązek z sierści khajjita.

Vayae · 12-05-2015 13:31

-Nie szkodzi - mruknął - Im mniej osób zginie tym lepiej. Ale wiesz, za jej głowę i klejnoty byłoby nas stać na zbudowanie fortecy - westchnął. Zdziwił się, kiedy wyciągnęła mu gałązkę.
-Nie zauważyłem jej. Dziękuję - stwierdził i padł na ziemię, wyczerpany. Potrafił biec długo i bardzo szybko, ale kiedy jednocześnie tak wysilał wszystkie swoje umiejętności to szybko się męczył.

Tia · 12-05-2015 13:34

- masz tez sporo cierni w karku i ramieniu. - powiedziała siadając obok niego.- przynajmniej trochę ją pocielam- uśmiechnęła sie- a centaur złamał jej żebra...- spojrzała na paladyna.- wyciągnąć ci te ciernie?- spytała po chwili. I tak nie miała co robić.

Vayae · 12-05-2015 13:37

-Gdybyś mogła mi z tym trochę pomóc... - syknął, samemu wyciągając ich parę z rąk i szyi, ale ramiona były dla niego ciężko dostępne. Nie spuszczał wzroku z paladyna, czekając na jakiś jego ruch.
-Wiesz, zauważyłem, że alkohol bardzo spowalnia regenerację - stwierdził w pewnej chwili - Tak tylko mówię, w końcu masz coś z khajita.

Tia · 12-05-2015 13:40

Tia delikatnie, ale pewnymi ruchami zaczeła wyciągać ciernie. - z alkoholu rzadko korzystam... ale dziękuje, będę uważać. Póki co szkodzi mi tylko srebro i najmocniejsze z trucizn. A z khajjita mam chyba tyle co klątwę wilkolactwa.-

Velrian · 12-05-2015 13:42

Vel pozegnal wyverny i ruszyl do swojej chatki nie zauwaxajac przy tym nowego przybysza.Przed wejsciem zauwazyl tie ale nic nie powiedzial poprostu wszedl do chaty i usiadl na swoim krzesle spogladajac co jakis czas na neila

Naxis · 12-05-2015 13:43

Jovan wstał i pociągnął nosem. Przeklnął jednak nic więcej nie rzekł. Spojrzał tylko na dziewczę i khajiita z którym rozmawiała. Wzruszył ramionami, wyjął marchewkę i podał koniowi głaszcząc jego bok. Miecz znów schował do pochwy i spojrzał w niebo. Wędrował już miesiąc, postanowił odpocząć, przywiązał konia do drzewa i usiadł pod nim. Nie zwrócił uwagi na stojącego przed nim khajiita.

Vayae · 12-05-2015 14:02

Wyverny odleciały tak szybko, jak się pojawiły. Raiva wróciła do pracy. Magom wody i tak było ciężko, ryby były właściwie jedynym stale dostępnym pokarmem, mew nie opłacało się zabijać, a inne zwierzęta występowały rzadko. A do wyżywienia było ponad czterdzieści dorosłych osób.

Freki obwąchał uważnie Paladyna i odsunął od niego kilka kroków. Ujawnił się dla niego.
-Kim jesteś i czego tu szukasz? - warknął

Res wyciągnął jakąś maść, któą się posmarował, by jeszcze przyspieszyć gojenie ran. Miała okropny, prawie że zgniły zapach.
-Ja nie jestem tak doskonały - prychnął - Chciałbym, żeby tylko srebro mi robiło krzywdę. To dar, który wiele razy mógłby mnie ocalić z opałów - wyszczerzył się - Jak to się właściwie stało, co? Że jesteś wilkołakiem? Zawsze lubiłem takie historie.

Velrian · 12-05-2015 14:10

Sivia gdy upewnila sie ze nikt jej nie goni usiadla. Pod drzewem i cicho zaklnela .byla zla i to bardzo ie dosc ze stracila. Kryszral z dusza to nie udalo sie jej zabic tego przekletego kuca.ale obiecala sobie ze go zabije ara snierc nie wdzie szybka

Naxis · 12-05-2015 14:42

- Jestem Paladynem służącym Lairenowi, nikim szczególnym. Nie musisz nic więcej wiedzieć - powiedział do Frekiego i westchnął. Spojrzał w niebo, nawet nie miał zamiaru patrzeć na niego.
Jhirro odszedł szukać zwierzyny.

Tia · 12-05-2015 14:49

- wiesz... ranią mnie także inne rzeczy jak srebro, ale nawet jeśli jest to głębokie cięcie na następny dzień góra dwa nie ma ponim śladu, tylko po srebrze goi się tak jak u ludzi - wytłumaczyła.- a co do wilkolactwa... sama się do wiedziałam stosunkowo niedawno- westchnela wyciągając ciernie z ramienia khajjita. Sporo tego miał, widać łowczyni wiedziała jak skutecznie uciekać.

Wiadomość dodana po 03 min 12 s:
- i nie można mnie nazwać doskonalą- rozesmiala się Tia.

Velrian · 12-05-2015 15:10

Velrian zdenerwony milczal.Jego oczy świeciły na czerwono ale tym razem kolor byl bardziej intensywny niz zwykle.Musial przyznac ze wczesniej miewal momenty gdy byl sklonny porozmawiac z centaurami i moze ich wpuscic ale po dzisiejszym dniu ta szansa nie powroci.Byl bardzo pamietliwmy czlowiekiem

Tia · 12-05-2015 15:11

Neil obudził się nagle i zerwał do siadu. Wbił palce w posłanie i oddychal ciężko- gdzie... Tia?- spytał patrząc w czerwone oczy Vela a później na Averona.- co z nią!?-

Velrian · 12-05-2015 15:13

Uspokój sie-rzucil szorstko Vel-Jest przed chata.

Naxis · 12-05-2015 15:13

Jovan wstał i podszedł do konia, wsiadł na niego wcześniej odwiązując po czym bez słowa oddalił się w las.
Po chwili z lasu wyszedł Jhirro, musiał odpocząć i to jak najszybciej, nie przeszedł nawet 3 kroków gdy padł na ziemię zemdlony z wyczerpania.

Velrian · 12-05-2015 15:20

Sivarwp pojawil sie obok Jhirro-przez chwile nie patrzylem sie co robisz a ty juz lezysz?

Naxis · 12-05-2015 15:22

- Zostaw mnie, zmęczony jestem - wyjęczał aptrząc na patrona z lekko zamkniętymi oczami. Westchnął cicho, nawet chwili odpoczynku nie można mieć.

Velrian · 12-05-2015 15:24

Wilk prychnal i odszedl do pustki

Tia · 12-05-2015 15:35

Tia zobaczyła Jhirro i westchnela, - kolejny z was- uśmiechnęła się do Resa i podeszła do Jhirro- co ci jest?- spytała.
Neil położył się z powrotem- co mi zaaplikowala?- spytał patrząc w sufit.

Velrian · 12-05-2015 15:36

Srodek nasenny-wytlumaczyl Averon-Widocznie nie miala na celu was zabic..Dziwne

Tia · 12-05-2015 15:41

- Cale jej szczescie- wraknal Neil.- gdyby zrobiła coś Tii miałaby moje ostrze w gardle,- powiedział właściwie do siebie niż do mężczyzn bedacaych w chacie.

Velrian · 12-05-2015 15:42

-Co myslisz o centaurach? Wiesz tych kucach co przywalily sie do obozu-zapytal Vel wpatrujac mu sie w oczy

Varlan

#376 12-05-2015 12:37

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#377 12-05-2015 12:43

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#378 12-05-2015 13:23

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#379 12-05-2015 13:28

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#380 12-05-2015 13:31

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#381 12-05-2015 13:34

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#382 12-05-2015 13:37

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#383 12-05-2015 13:40

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#384 12-05-2015 13:42

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#385 12-05-2015 13:43

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#386 12-05-2015 14:02

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#387 12-05-2015 14:10

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#388 12-05-2015 14:42

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#389 12-05-2015 14:49

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#390 12-05-2015 15:10

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#391 12-05-2015 15:11

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#392 12-05-2015 15:13

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#393 12-05-2015 15:13

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#394 12-05-2015 15:20

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#395 12-05-2015 15:22

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#396 12-05-2015 15:24

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#397 12-05-2015 15:35

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#398 12-05-2015 15:36

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#399 12-05-2015 15:41

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#400 12-05-2015 15:42

Odp: X dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka