VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Vayae · 19-04-2015 01:56

-Nie jestem nekromantką - oznajmiła, tym samym nasyconym mocą tonem. Nagle wszystko to minęło i znów stała przed nim normalna dziewczyna.
-Ale jeśli jesteś zainteresowany to właśnie przygotowujemy pieczeń - powiedziała z szerokim uśmiechem, udając się do obozu

Storykeaper · 19-04-2015 02:04

Miał zmieszany wyraz twarzy ale nie zamierzający przyjąć zaproszenia odwrócił się i poszedł przed siebie ponownie zakładając ułudę i znikając w mgnieniu oka ruszył do swojego małego oboziku zjeść trochę suszonych owoców

Vayae · 19-04-2015 02:07

Wzruszyła ramionami i wróciła do obozu. Necus szedł przy jej boku, z jakichś przyczyn trochę nerwowy.

Tia · 19-04-2015 09:02

Neil z rumorem wyładował w obozie. Lekko odstawil Tie. Sam miał przebite skrzydło i krwawil z nogi. Zmienił postac- zajmijcie się nią!- zawołał i przycisnal zdrowe ramie do do łopatki w której bylo kilka bełtów.

Storykeaper · 19-04-2015 09:38

Rozsiadł się wygodnie na posłaniu i sporzywa zimną kolację żując solone mięso i suchary pszenne

Velrian · 19-04-2015 10:37

Nic sie nie stalo ARliamie-powiedzial -No nie liczac tego ze mnie tak wkurwiles ze chyba 5 razy chcialem pewna osobe zabic ale to tam drobiazg-zasmial sie Velrian

Wiadomość dodana po 12 min 39 s:
Arcylia podbiegla do neila i tii i zobaczlyla rane ale zauwazyla tez ze ledwo co krwai-uff nie wykrwawi sie...wystatarczy bandaz i masc ald zostanie mala blizna-powiedziala robiac juz przy okazji opatrunek-za godIne nedzie zdrowa-powiedziala konczac robiac opatrunek

Tia · 19-04-2015 11:04

Neil patrzył na Arcyllie oczami pełnymi wdzięczności. W tym czasie do niego podbiegł Leo i także zrobił opatrunek na ramieniu i wziął się za wyciąganie bełtów.

Velrian · 19-04-2015 11:08

Jak sie czujesz?-spytala Arcylia

Tia · 19-04-2015 11:14

- Nie czuje bólu. Jestem zły bo na trochę straciłem sprawność- odpowiedział jej. Leo nie mógł wyciągnąć ostatniego z dwóch bełtów.
- Chyba wbił się w kość. Mam nadzieje ze niezbyt gleboko- poinformował Neila Leo.
- Rob co musisz- odpowiedział. - ta substancja co była na ostrzu... nic jej nie zrobi, prawda?- spytał ponownie anielicy

Velrian · 19-04-2015 11:19

Nie spokojnie spowolnila tylko funkcje zyciowe wiec wlasciwie jej...uratowal zycie-powiedziala Arcylia z zdziwieniem

Tia · 19-04-2015 11:24

- Zabije sukinkota- warknal Neil, patrząc na Tie z troską.
- Nie podnoś ciśnienia Neil- poprosił Leo, próbując juz trzeci raz wyciągnąć bełt.

Velrian · 19-04-2015 11:26

Obawiam sie ze nie dasz mu rady-powiedziala z nutka smutku w glosie

Tia · 19-04-2015 11:34

Spojrzał na nią, a jego zielone oczy za płonęły jaskrawie.- uwierz mi, musiałby mnie zabić zeby mnie powstrzymać -
- Neil do cholery! Uspokoj się głupku!- warknal Leo i zniecierpliwiony wyszarpnal bełt napinając mięśnie ramion i pleców. Neil poczuł nieprzyjemne szrpniece, ale nie reagował. Trysnela krew na Leo, ale ten szybko ja zatamowal i zaszył ranę, poprzednio ja oczyszczając. Owinal tors przyjaciela bandazem i rzucił mu koszule- ubiezr się, bo nie będziesz tak paradowal.- rzucił Leo

Velrian · 19-04-2015 11:48

On tez sie bedzie chcial cie zabic..i obawiam sie ze ma wieksze szanse by to zrobic

Tia · 19-04-2015 11:51

Neil wstał i zaczął nakładać koszule. Był zły. - niech próbuje- powiedział i wziął Tie na ręce. - gdzie ją najlepiej położyć?-

Velrian · 19-04-2015 11:53

Gdzies w cieplym miejscu

Tia · 19-04-2015 12:02

Neil poszedł na brzeg i usiadł przy jednej z większych skał. Tia położył koło siebie, kładąc jej głowę na swoje nogi. Patrzył to na tafle wody to na nią. Czekał na choćby jeden jej ruch.

Velrian · 19-04-2015 12:07

Arcylia wrocila do pomagania innym przy oraganizowaniu obozowiska

Storykeaper · 19-04-2015 12:13

Gra cicho na gitarze przykryty zaklęciem wyciszającym i kryjącym dla relaksu a pod jego nogami bawi się Zed

Vayae · 19-04-2015 12:31

Res pomimo niepewności towarzystwa szybko przełamał pierwsze lody, gdy poczęstował ich jakimś wybornym trunkiem. Siedział przy ognisku, zajadając się pieczenią i zabawiając ich wesołymi historiami. Cały smutek i zmęczenie dawnych uczniów zaczęło mijać, przeradzając się w wesołość. Nikogo już nie obchodziło, że był khajitem.
Raiva zabrała tylko kawałek mięsa i poszła się przejść. Mimo wszystko nie czuła się dobrze w dużym towarzystwie, wolała spędzać czas w samotności albo w małym gronie. To tutaj ją przerastało.
Gdy w końcu Liam uznał, że obozowisko jest już gotowe również usiadł przy ognisku. Uznał, że teraz przydałby mu się Vel, by pomógł mu zdecydować, co robić dalej. Nie chciał mu się jednak zbytnio narzucać.

Velrian · 19-04-2015 12:43

Velrian podszedl do Arliama i powiedzial-Zawsze masz taka mine gdy nei wiesz co zrobic-zasmial sie. Od spotkania Res'a humor mu sie poprawil

Vayae · 19-04-2015 12:48

Jedynie pokiwał głową.
-Tak. Mamy teraz wiele problemów. Trzeba by było poznać okolicę, zdobyć żywność i lekarstwa, rozbudować się i jednocześnie przygotować na atak. Nie mam pojęcia od czego zacząć, ani jak rozdzielić ludzi. Jest nas tak niewielu...
Westchnął.
-Zastanawiałeś się, gdzie znika cała ta woda, która spływa do krateru? - rzucił - Ona stąd nie wypływa, ale nie ma tu jeziora ani niczego takiego.

Velrian · 19-04-2015 12:52

Nie zastanawialem ale tez na tym sie nie znam.-powiedzial-Co do rozdzielenia to tak..Lekarstwa to moze pomoze nam ten Atos,zywnosc moze zechce pomoc Res w zdobyciu go ja i Leo potrenujemy ludzi i przygotujemy sie na atak a Ty zajmiesz sie budowa.

Storykeaper · 19-04-2015 12:52

Spakował swój dobytek szykując się do dalszej trasy wciąż skryty pod czarami

Vayae · 19-04-2015 13:06

-Nie powinniśmy też od razu zabijać zwierzyny. Najlepiej schwytać ją i sprawdzić, jak się rozmnaża i jakie ma walory - stwierdził, wskazując na dół z podobnymi do kurczaków, brązowymi ptakami, teraz przykryty siatką. Okazało się, że te ciężkie ptaki potrafią jednak latać - A co do budowy... Będę również potrzebował pomocy. To nie jest tak, że mogę sobie wezwać jakieś zwierzątko, które pomoże mi zbudować drewnianą chatę i nie zechce nic w zamian. A ja nie mam czym płacić.
Raiva zatrzymała się gwałtownie, gdy usłyszała szelest. Obozowisko zostało daleko za nią, straciła je z oczu.

Varlan

#226 19-04-2015 01:56

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#227 19-04-2015 02:04

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#228 19-04-2015 02:07

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#229 19-04-2015 09:02

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#230 19-04-2015 09:38

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#231 19-04-2015 10:37

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#232 19-04-2015 11:04

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#233 19-04-2015 11:08

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#234 19-04-2015 11:14

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#235 19-04-2015 11:19

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#236 19-04-2015 11:24

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#237 19-04-2015 11:26

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#238 19-04-2015 11:34

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#239 19-04-2015 11:48

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#240 19-04-2015 11:51

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#241 19-04-2015 11:53

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#242 19-04-2015 12:02

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#243 19-04-2015 12:07

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#244 19-04-2015 12:13

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#245 19-04-2015 12:31

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#246 19-04-2015 12:43

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#247 19-04-2015 12:48

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#248 19-04-2015 12:52

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#249 19-04-2015 12:52

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

#250 19-04-2015 13:06

Odp: VII dzień miesiąca Khavagh, 112 roku od Zwycięstwa Rishthara

Stopka